Rowerzysto! Won z rowerem z autobusu!

niedziela, sierpnia 02, 2015 Unknown 5 Comments


Sezon na rowery na dobre zagościł w miejskim folklorze i bardzo dobrze, bo przecież sport to zdrowie. Stacji rowerowych w Warszawie obecnie jest chyba więcej niż bud z kebabem a na chodnikach wkurwiają nas przejeżdżający cykliści co parę metrów. No i dobra, rozumiem to bo przecież nikt nie chce w ruchliwym mieście skończyć pod kołami fury prowadzonej przez jakiegoś naćpanego celebrytę, czy Janusza który raz na jakiś czas przypomina sobie jak jeździć. Ale na litość boską. Jak już wyciągasz ze swojego bloku kochanego jednoślada by sobie nim pojeździć, to jeździj do jasnej cholery! W autobusach miejskich i tak już jest ścisk jak w piekle a do tego dochodzą upały i ogólnie wkurwienie bo komuś wali spod pachy. To jeszcze taki wpycha się ze swoim złomem w piździec pod najlepsze miejsca stojące czyli koło okna. Zresztą jeden to jeszcze pikuś, ale dwóch już próbują zrobić mały chaos. Do tego niech jeszcze spróbuje jakoś się wcisnąć matka z wózkiem i momentalnie gól spokojnemu człowiekowi prawie rozpierdala aortę.
Bo widzicie, po podwyżkach cen biletów wcale więcej autobusów nie jeździ. Są trasy takie że zawsze jest tłok niezależnie od godziny. Korki itp. Ludzi co miesiąc do stolicy przybywa coraz więcej, a taki jeden z drugim sportowiec z rowerem się pakuje do autobusu. To po jakiego wała on ten rower w ogóle wyciągnął? Żeby jeździć na nim, czy z nim? A może po to, by włączyć aplikację Endomondo a potem palić jana że się jebnęło dłuższą traskę. Kiedyś jak się wyszło na rower to się na nim jeździło. Do tego chyba ten wynalazek służy. Drzwi się ledwo domykają a taki jeszcze ma czelność próbować się jakoś wcisnąć jakby nie mógł przejechać sobie te 2,3 kilometry.
Frustracja rodzi agresję i jak mnie kiedyś który choćby kołem zawadzi to chyba mu przebije opony. Potem media wypisują że w naszym kraju wszyscy złośliwi, nikt nikomu nie ustępuje miejsca itp. Wcale się nie dziwie. Bo w komunikacji miejskiej nic nie jest przemyślane. No bo jak np. wytłumaczyć fakt, że najbardziej zaludnione autobusy nie kursują jeszcze częściej? Skoro jest trasa np. przy cmentarzu, gdzie babki mdleją na sam widok pustych miejsc, to nikt się nie ogarnie że coś by się jednak przydało zrobić. Tak samo np. w trasie na lotnisko. Gdzie wiadomo że lotniska czy dworce to raczej miejsca gdzie zawsze jeździ sporo osób. I to najczęściej jeszcze z bagażami, torbami itp. To do tego jeszcze taka parka się pakuje z rowerem bo przecież rower służy do przewożenia go autobusami miejskimi. Tramwaj przez most w weekend zazwyczaj zajebany full. W środku widzę stoją łachy z rowerami. Nóż się w kieszeni otwiera. Proponuję jeszcze w celu oszczędności paliwa wbijać z motorami.

5 komentarzy:

  1. My się nie spotkałyśmy z rowerami w autobusach. Może to fenomen Warszawy. Niemniej jednak, bez sensu. W ogóle powinien być zakaz albo jakaś dodatkowa, wyższa, opłata za przewóz roweru.

    OdpowiedzUsuń
  2. Głupie myślenie, jak dla mnie. Nigdy nie przeszkadzał mi rower w autobusie, skmce czy innym przewoźniku.Niech sobie robią, co chcą z tymi rowerami. Może dodatkowo napisz, że wkurzają cię wózki z dziećmi, które też zabierają najlepsze miejsca pod oknem - bo przecież również mają kółka i mogą przejechać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uśmiałam się przy tym poście. Fakt, faktem rower jest od tego żeby jeździć nim a nie np. busem czy tramwajem czy na rolkach. Ja jestem jednak bardziej wyrozumiała co jeśli komuś przebije się koło czy musi szybko przedostać sie gdzieś ? ( chociaż rowerem pewno byłoby szybciej). Tak czy tak wg mnie bus jest dla ludzi a rowery ? no trudno :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś byłam świadkiem podobnej sytuacji. Tylko że w "moim" przypadku kierowca autobusu się zorientował i stwierdził, że nie pojedzie dalej... Sobota wieczór, dla większości osób brak innych alternatyw transportu... Jakąś godzinę później autobus wraz z pasażerami zajechał pod komendę, a po kierowcę przyjechała karetka i zabrała na pogotowie. To ja już wolę przemęczyć się z tym rowerem stojącym obok ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kazdy ma inne zdanie w tym temacie.
    Rozumiem ze jest lato, rower to zdrowie i mniej sie płaci za bilety ZTM no ale... Robia miejsca rowerowe w SKMach z mysla o tym ze ktos załóżmy linia S2 z Pruszkowa do Sulejówka nie bedzie zapałał rowerem cały czas.
    Jesli chodzi o autobusy to mi nie przeszkadza ze ktos wejdzie z rowerem. W koncu to nie samochód czy skuter wiec czemu by nie?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń