Nie oszukujmy się. iPhone nie jest ani drogi ani elitarny.
Co oczywiście nie oznacza że jest sprzętem kiepskim. To byłoby przekłamanie faktów. Na pewno jest ładnym gadżetem a logo firmy przyciąga każdego dnia nowych konsumentów. Dziwią mnie internetowe zaczepki fanów apple w stronę użytkowników androida i odwrotnie. Każdy ma sprzęt jakiego potrzebuje i oczywiście na jaki go stać.
Ostatnimi czasy różnica w cenie pomiędzy flagowcami się zatarła i w naszym kraju oscyluje na podobnym pułapie. Dlatego dziwi mnie ciągłe postrzeganie iPhone'a jako coś drogiego, niedostępnego. Być może w naszym kraju. W USA cena regularna za 16GB model wynosi 649 dolarów. I nie, to nie jest tak że od razu mnożymy tę kwotę przez kurs dolara i wychodzi nam duża cena jak za telefon. Trzeba pamiętać że jeśli chodzi o płace i ceny w USA to odpowiadają one w większości naszym. (ceny jedzenia w marketach są nawet tańsze).
Minimalna pensja w USA to ok 1344 dolarów miesięcznie. To znaczy że osoba która nawet się nie stara o jakąś fajniejszą pracę a idzie od razu na zmywak może sobie pozwolić w miesiącu na 2 iPhony! I to nie jest tak, że nie powinno się porównywać rynków. Po prostu złotówka poleciała ostro do dołu i zawsze będzie daleko za dolarem. Dlatego uśmiecham się trochę jak czytam niektóre komentarze na necie nieważne przez jaką grupę poruszaną. Fajnie że ktoś się chwali że go stać co rok zmieniać produkt Apple na nowszy. Tylko należy o tym pamiętać, że sprzątaczka w USA może sobie pozwolić na taki wydatek praktycznie co miesiąc;]
17 komentarze: