Żyjecie w Cyberpunku. To już się zaczęło.

niedziela, września 20, 2015 Unknown 2 Comments




Całkiem niedawno, podczas londyńskiej konferencji naukowej Zeitgeist 2015 prof. Stephen Hawking stwierdził, że ludzkość w ciągu 100 lat przestanie być najinteligentniejszą istotą na Ziemi. Straszne, ale jeśli takie poglądy wygłasza wybitny fizyk, to coś musi być na rzeczy.
Niebawem sztuczna inteligencja zacznie odgrywać coraz większą rolę w naszym życiu. Ale czy już teraz nie doświadczamy jej mocy? Nasze smartfony są z nami praktycznie przez całą dobę, przesyłają najważniejsze powiadomienia, dobrze skonfigurowane odpowiadają także na pytania głosowe. Korzystając z naszej lokalizacji są wstanie podać nam, gdzie znajduje się niedaleko nasza ulubiona pizzeria lub ile dzisiaj zajmie nam szacowany powrót do domu. Korzystając z przeglądarek, facebooka czy innych mediów społecznościowych, skomplikowane algorytmy tworzą dla nas unikalne treści byśmy strumieniowo dostawali optymalny dla nas content. A to dopiero początek. Za rogiem przecież czekają okulary od Google a za nimi pojawi się rzesza naśladowców.  Inteligentne zegarki już teraz mierzą nam puls przez całą dobę by w każdej chwili można było sprawdzić nasz stan zdrowia. Hełmy wirtualnej rzeczywistości wracają do łask i obecnie przeżywają swoje kolejne odrodzenia i kto wie, może tym razem da dobre zagoszczą w naszych domostwach, zastępując nam letnie spacery. Nim się obejrzymy, będziemy w pełni zakorzenieni w kulturze futurystycznej którą do tej pory znaliśmy z filmów czy książek. Przyszłość która miała być tylko wyobraźnią autorów po kwasie, coraz częściej puka do naszych drzwi.
Zresztą, patrząc na Tokio czy inne futurystyczne miasta w Chinach, które już wyglądają jak neonowe Babilony to już się zaczęło. Coraz więcej ludzi nie ufa nawigacji i ustawieniom prywatności w urządzeniach w sieci. Geolokalizacja zostawia po nas olbrzymie ślady. Ruch w sieci jest coraz częściej monitorowany i dzięki wyciekom niektórych pracowników, które pracowały dla wielkich korporacji coraz więcej osób zakleja swoje kamerki przednie w laptopach. Paranoja? Przecież żyjemy w Cyberpunku. W Nowojorskich klubach bawią się neogoci którzy na ciele mają implanty a w trakcie dnia zmawiają się na hackowaniu i zdobywaniu informacji. Pamiętacie tę scenę z Matriksa gdzie Neo podąża za króliczkiem? To wygląda dokładnie tak samo. Dzieciaki za pomocą telefonu komórkowe potrafią ładować bilety miesięczne, a specjalne nakładki w bankomatach mogą doprowadzić nas do utraty gotówki na rzecz cwanych crackerów. Dokładnie tak jak to było ostatnio na warszawskim Bródnie. Cyberpunk już się zaczął. Nie jest jeszcze to poziom z najlepszych klasyków, ale to wina kryzysów i sytuacji zbrojnej na świecie.
Co będzie jak to tego wszystkiego dojdą androidy? Co się stanie jak słodziutka gosposia zostanie zainfekowana i któregoś razu postanowi zrobić krzywdę człowiekowi? Albo zacznie mówić wprost co o nas myśli? Jak zaprogramować takie maszyny żebyśmy mogli je kontrolować a jednocześnie dostawać od sztucznej inteligencji to co najlepsze? Profesor mówi „Sztuczna inteligencja musi robić dokładnie to, czego chcemy”. To żądne odkrycie, to raczej priorytet który powinien być brany przy każdych eksperymentach. Inżynierowie powinni nie powinni bawić się w Boga i szukać możliwości aplikowania maszynom emocji. Bez emocji będą to urządzenia które wykonują tylko polecenia.
Póki co na szczęście daleko jesteśmy od wyposażenia sztucznej inteligencji w każdej rodzinie. Na roboty jeszcze za wcześnie. Biorąc pod uwagę sytuacje w naszym kraju, przeciętnego Kowalskiego nie będzie stać na takie cudeńka jak androidy nawet paręnaście lat po tym jak zostaną rzucone na taśmę produkcyjną. Paradoksalnie, najbezpieczniejsze miejsca to biedne kraje. Zresztą, obecnie zabawy w Boga stoją na marnym poziomie. Wystarczy przypomnieć sobie sławny eksperyment Microsoftu nad algorytmem wykrywającym wiek danej osoby po zdjęciu.
Nie mniej jednak jestem ciekawy czy czarne scenariusze z filmów SF się spełnią. W razie czego zawsze będziemy mogli kupić tańszy model, bez wifi;)

2 komentarze:

  1. Nie chciałabym doczekać tych czasów, kiedy spełnią się scenariusze z filmów science-fiction (choć w pewnej części już się spełniają). Nie do pomyślenia jeszcze 30-40 lat temu (w zależności od szerokości geograficznej - inaczej myśleliśmy my, żyjąc w komunistycznym kraju, inaczej obywatel USA) były komputery czy telefony komórkowe, a tu proszę jaki szybki rozwój tzw. sztucznej inteligencji. Wierzę, że Najwyższa Inteligencja, tzw. Osobliwość (nazywana w kręgu astrofizyków) nie dopuści do przekroczenia pewnej granicy - bynajmniej nie w tym świecie. Jest jedno czego nie można zaprogramować i czym zawsze będziemy się wyróżniać - sumienie. Rozpisałam się....znaczy się wciągnął mnie temat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przerażające. Na szczęście mamy do dyspozycji kilka dobrych książek sf,, które zwracają nam uwagę na możliwe zagrożenia wynikające z podjętych przez ludzkość działań. Może okażemy się mądrzejsi. Chociaż trochę wątpię. Wolałabym mimo wszystko egzystować sobie w rzeczywistości sprzed dziesięciu lat niż na progu nie wiadomo czego. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń