Jesteś idiotą jeśli myślisz że dostaniesz za darmo telefon na Facebooku
Tyle szczęśliwych osób na Facebooku dawno już nie widziałem. W ostatnich dniach zaobserwowałem, że firmy rozdają telefony każdemu kto weźmie udział w rozdawce. To bardzo dobrze, prawda? Niekoniecznie, po prostu Wy jesteście tak naiwni i głupi że klikacie w takie posty i później fejs sam za Was publikuje takie statusy.
Nie wiem naprawdę jak można być naiwnym aby wierzyć że się dostanie chociaż folijkę na nowy model flagowca. A tutaj sami testerzy. Przeglądam feeda i widzę już posta zaczynającego się od 'hahaha, to naprawdę działa!'. I kurwica mnie strzela i rak internetowy zjada ostatnią wiarę jaką jeszcze udało mi się zachować w społeczeństwo. Fakt, nie ma już idiotycznych, viralowych challene. Teraz są sprytnie przemyślane strony z których dowiesz się kto dzisiaj oglądał twój profil albo sprawdzisz co robiły 2 pijane nastolatki na wyjeździe. Klikasz raz i w Twoim imieniu Facebook będzie publikował virale za które Ty później będziesz się wstydził/a.
Pozatym, pomyśl jeden z drugim czy rzeczywiście telefon bez folii tak traci na wartości że rozdają go za darmo. Produkty które kosztują 3 tysiące złotych? Czy naprawdę jesteście tak naiwni czy po prostu chęć kliknięcie jest od Was silniejsza? Powiem Wam, że strasznie gotuje się we mnie gdy widzę walla pełnych idiotów i debili. A przecież nie powinno. Przecież to Wasza wina że jesteście łatwowierni. Kiedyś na takich internatów mówiono 'dzieci neo'. Dziś brak słów by to określać.
"dorośli ludzie"
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, że jeszcze nikt nie wymyślił virali o wygranej w lotto. Wiecie, że ktoś wygrał ale postanawia oddać nagrodę. Miałbym dużo znajomych miliarderów na fejsie
OdpowiedzUsuńCoś się tak zdenerwował? Sami sobie winni. W "mojej" regionalnej gazecie od paru tygodni piszą, żeby nie zostać jeleniem. Opisują jak to działa, krok po kroku. I nic. Darmocha przyciąga.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, że jeszcze nikt nie wymyślił virali o wygranej w lotto. Wiecie, że ktoś wygrał ale postanawia oddać nagrodę. Miałbym dużo znajomych miliarderów na fejsie
OdpowiedzUsuńTeż mnie to śmieszy .... Za darmo umarło ....
OdpowiedzUsuń:) Kiedyś zaczęłam się logować przy takiej darmowej ofercie. Regulamin był wpisany taką czcionką, że na studiach większą pisałam ściągi, bodajże 3 albo 4 więc kto by to czytał. Podczas rejestracji musiałam podać nr telefonu. Po chwili dostałam SMSa że mam za mało środków na koncie, żeby aktywować subskrypcję - zaświeciło się się czerwone światełko.Wróciłam do feralnego regulaminu...Powiększyłam do wielkości wychwytywanej przez ludzkie oko. I co się okazało?? Że zgadzając się na darmowy telefon, mikser czy inny robot kuchenny wykupię subskrypcje jakiegoś gówna, które miało przychodzić 2 x w tygodniu w cenie prawie 30 zł za jednego..... Dostałam piany - od tego czasu jak widzę "ZA DARMO" nie czytam - wyrzucam. Nauka kosztuje. Nie uważam się za kretynkę a jednak o mały włos dała bym się naciąć złodziejom
OdpowiedzUsuńNie wiem czy na mojej tablicy na FB pojawia się ten syf w moim imieniu ale ja często klikam na te "OKAZJE":) żeby zobaczyć co tam znów nowego pojawiło się w regulaminie i ile ludzie płacą za "darmowe subskrybcje"esemesów itd itp...oczywiście mam na temat osób ufających ym mega okazjom takie samo zdanie jak Ty ale nie można wszystkich oceniać tak samo:)
OdpowiedzUsuńTeż nie mogę wyjść z podziwu, że ludzie w to wierzą. Są darmowe telefony, karty zakupowe do znanych sklepów. Po prostu masakra.
OdpowiedzUsuńKolejny raz ludzie dają się nabrać. W 2013 roku na pięćset "darmowych" iPhone'a 5 nabrało się ponad 25 tys. osób. W zasadzie nie ma miesiąca, w którym na FB nie jest ogłoszony konkurs na darmowe smartphony, konsole, perfumy. Tylko w tym tygodniu kilku moich znajomych skusiło się na kolejny "darmowy" telefon. W końcu każdy chciałby dostać coś za darmo.....
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej dziwi, że to lajkują i udostępniają w kółko te same osoby. Czy naprawdę po pięciu razach nie orientują się, że to bzdura?
OdpowiedzUsuńTakie konkursy i oszuści na fb to po prostu plaga!
OdpowiedzUsuńOsobiście nigdy nie wierzyłam w takie rzeczy, ale jak patrzę po ludziach, to działa to tak: ktoś widzi u siebie na tablicy, że kumpel czy nawet ktoś z rodziny to udostępnił/polubił, to ufają, że skoro tak, to nie może być nic złego, a nuż widelec się uda. Ufają i tyle.
OdpowiedzUsuń